8 września 2012

I. Prolog.






        Jakiś błysk, krótkie wspomnienie. To nie było przyjemne uczucie. Tępy ból rozchodził się po całym moim ciele. Wciąż nie mogłam w to uwierzyć. Zadawałam sobie setki pytań: dlaczego to spotkało akurat mnie? Dlaczego to zrobił, skoro mnie kochał? Dlaczego moja własna siostra? Dlaczego, dlaczego, dlaczego…
        Nerwowo ruszyłam głową. Odnosiłam wrażenie, jakby coś chciało mnie rozerwać od środka. Jakaś nieznana siła blokowała moje nogi, nie potrafiłam zrobić kroku. Machałam więc rękami dookoła, by odtrącić nieprzyjemne uczucie odrętwienia i kłucia. Ból zmienił swoją formę. Teraz stał się nieznośnym towarzyszem. Chciałam rozejrzeć się, wytężałam wzrok, jednak widziałam tylko czerń. Zupełnie, jakbym straciła wzrok. To wtedy oprzytomniałam, dotarło do mnie co stało się wcześniej. Z moich ust wydarł się krzyk, który pozostał bez echa. Byłam sama.
Nie potrafiłam określić, ile czasu minęło. Wiedziałam tylko, że stało się coś złego. Czułam, jak coś bardzo powoli wypływa ze mnie, jakbym traciła coś ważnego. Kręciłam się, chcąc odtrącić niechciane uczucie. Nagle otworzyłam oczy. Biel pomieszczenia sprawiła, że musiałam zmrużyć oczy. Spod przymkniętych powiek niewiele widziałam, jedynie niewyraźne sylwetki ludzi, majaczące gdzieś z boku. Gdy w końcu moje źrenice przyzwyczaiły się do intensywnego światła, poznałam mężczyznę, stojącego najbliżej. Nagle jakby mój umysł rozjaśnił się. W tej samej chwili próbowałam zerwać się z łóżka, ale jakaś niewidzialna siła uparcie trzymała mnie na łóżku. Zaskoczona nie potrafiłam złapać powietrza. Westchnęłam głośno, czując powracający ze zdwojoną siłą ból. Spojrzałam ponownie z nienawiścią na wysokiego chłopaka i krzyknęłam z żałością, a w oczach pojawiły się łzy.
- Nienawidzę cię!

Czasami myślimy, że coś jest nam dane na zawsze. Należałam do takich osób. Jednak pewne zdarzenia w moim życiu zmieniły moje przekonania. Nauczyłam się doceniać to, co mam. Żałuję tylko, że nie zrozumiałam tego wcześniej. Może teraz nie ogarnęłaby mnie tak wielka tęsknota i żałość. Może zauważyłabym, że niektórzy otwarcie stoją przeciwko mnie.


Chciałabym cofnąć czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz